Wyniki meczów »

UMKS Trójka (2002) - Unia Racibórz 5:3 (2:1)

Niedziela 7 maja 2017
UMKS Trójka
Unia Racibórz
5
3

Mecz na piątkę.


Początek meczu miał wyrównany przebieg. W 13 min. grając wysokim pressingiem zmusiliśmy do błędu przeciwnika. Piłkę na 30 metrze przejął Dominik Kania i prostopadłym podaniem uruchomił wychodzącego na czystą pozycję Maksymiliana Kwaśniaka, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. W 17 minucie prowadzilismy 2:0 po pięknym strzale i bramce Dominika Kani. W tym momencie wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą.
Gdy jednak goście po koronkowej akcji zdobyli bramkę kontaktową mecz się wyrównał. Kilkakrotnie musiał interweniować nasz bramkarz lub dobrze spisywali się nasi obrońcy. Sami również stworzyliśmy parę sytuacji, jednak kolejne bramki nie padły. Do przerwy utrzymał się wynik 2:1.
Początek drugiej połowy to gra głównie w środku boiska, bez większego zagrożenia pod żadną z bramek. W 13 minucie ładną akcję wyprowadzili goście, kilkoma zagraniami z pierwszej piłki wymanewrowali naszą obronę i wywalczyli rzut karny, następnie zamieniony na bramkę.
Minutę później w identycznej sytuacji w polu karnym faulowany był nasz zawodnik, jednak sędzia nie dopatrzył sie faulu.
Co sie odwlecze to nie uciecze.... Już w kolejnej akcji faulowany przy bocznej linii pola karnego był Bartek Kobiela. Strzał z rzutu wolnego Maćka Pnioka zdołał jeszcze odbić przed siebie bramkarz gości, jednak wobec dobitki Dawida Bieńko był juz bezradny. Prowadziliśmy więc 3:2.
Kolejną dobrą sytuację mielismy w 19 min, gdy po podaniu Maćka w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Bartek Kobiela, którego strzał w ostatniej chwili zdołał zablokować powracający obrońca. Następną dogodną sytuację mieliśmy w 26 min. gdy rajd prawą stroną boiska zakończył strzałem Klaudiusz Dudek. Bramkarz jednak był na posterunku.
Wynik podwyższyliśmy w 29 min. gdy po rzucie z autu Wojtek Gancarczyk minął trzech przeciwników i z linii końcowej wycofał piłkę do będącego na piątym metrze Maksa Kwaśniaka, po strzale którego piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.
To jednak nie był koniec emocji. W 31 min. goście otrzymali prezent w postaci kolejnego rzutu karnego, choć faul, jeżeli takowy w ogóle był, to tuż przed linią boczną pola karnego. Nasz bramkarz wyczuł intencje strzelającego, jednak piłka po jego rękach wpadła do siatki.
W końcówce goście próbowali jeszcze zdobyć bramkę wyrównujacą, ale to nasi zawodnicy mieli dogodniejsze sytuacje. W 33 min. Wojtek Gancarczyk urwał się obrońcy, jednak jego strzał minął światło bramki.
W ostatniej akcji meczu błąd przeciwnika na 30 metrze wykorzystał Patryk Polak, który przejął piłkę, przebiegł z nią kilka metrów i uderzył obok bramkarza ustalając wynik na 5:3.

Po bardzo interesującym meczu zrewanżowalismy się przeciwnikowi za mecz w Raciborzu.

 

Bramki: M. Kwaśniak-2, D. Kania, D. Bieńko, P. Polak

ŁS


Zdjęcia: