Wyniki meczów »

ROCZNIK 2003. Niemoc trwa !

Piątek 8 września 2017
UMKS Trójka
Lukam Skoczów
1
7

UMKS Trójka - Lukam Skoczów 1:7


W meczu z drużyną ze Skoczowa przystąpiliśmy w okrojonym składzie ze względu na kontuzje Tomka Sajdaka i Kacpra Sikory. Ponadto na mecz nie dotarł Jakub Babicki,a z lekkimi kontuzjami w składzie wystąpili Mateusz Rozmus, Kordian Gucz, Wiktor Bartoszek. Mecz od samego początku obfitował w skrajne emocje. Od świetnej gry w środku pola, niewykorzystanych szans po kompletnie bezsensowne błędy. Niestety błędy w obronie i niemoc w ataku spowodowały że poraz kolejny wysoko przegraliśmy. Już w 5 min mogło być 0-1 dla przeciwników, na szczęście Mateusz Wojtyła wygrał pojedynek z dwoma napastnikami ze Skoczowa.

W 10 min kolejny raz ratuje nas z opresji bramkarz. Niestety minutę później fatalny w skutkach błąd popełnił Oskar Kozak, który na 16 m stracił wydawałoby się bezpieczną piłkę i przegrywamy 0:1. W 16 min popełniamy kolejny błąd, tym razem nie popisał się Mateusz Wojtyła który piłkę po strzale z rzutu wolnego sparował wprost pod nogi napastnika Lukamu. W 23 min Janek Waliczek strzelił kontaktowego gola na 1:2 wykorzystując błąd w szeregach przeciwnika. Niestety W pierwszej połowie goście z Lukamu zdołali jeszcze podwyższyć wynik na 1:3,gdzie piłka wpadła do siatki po strzale sprzed pola karnego. Druga połowa zaczęła się od kolejnego błędu środkowych obrońców, którzy nie przecięli crossowego podania do napastnika Lukamu,który z zimna krwią podwyższył wynik spotkania na 1:4. Kolejna bramka pada w 46 min spotkania i robi się 1:5. W 48 min Janek Waliczek świetnie przedarł się skrzydlem -dośrodkował, jednak strzał Adriana Dudka został obroniony, do odbitej piłki poraz kolejny dopadł Waliczek jednak również dobitka została obroniona a na koniec Patryk Pucka próbował przelobować bramkarza Lukamu który końcem palców przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 14 min Piotrek Chlebek popisał sie swiętną akcją, gdzie na lewym skrzydle minął obroncę Lukamu wyłożył piłkę na 5metr gdzie już czekał Wiktor Bartoszek, jednak jego strzał zdołali wybic z linii obrońcy Skoczowa. W 57 min spotkania minucie Skoczów zdobywa szóstego gola, a dokładniej to strzelamy bramkę samobójczą ! W szestnastce 4 naszych piłkarzy miało piłkę na nodze, żaden z nich jej nie wybił w efekcie czego dopadł do niej skrzydłowy Lukamu po którego centrze gola samobójczego strzela Mateusz Rozmus.

W 66 min po niepotrzebnej stracie w linii obrony i złej decyzji bramkarza tracimy siódmego gola W trakcie całego meczu było dużo bardzo dobrej gry w środku pola, świetnych interwencji bramkarza oraz obrońców przeplatanych równie złymi, bezsensownymi błędami naszej drużyny. Błędy indywidualne niestety wypaczaja obraz gry a strach przed ich popełnieniem wymusza najprostsze rozwiązania. Trzeba zaznaczyć bardzo dobry powrót do drużyny po chorobie Piotrka Chlebka, który mocno pracował w środku pola i napędzał grę ofensywną.

Pozostaje nam ostudzić negatywne emocje i mieć nadzieję, że ten mechanizm wreszcie zaskoczy !!