Wyniki meczów »

BTS Rekord II - UMKS Trójka (2002) 0:4 (0:2)

Czwartek 15 czerwca 2017
BTS REKORD Bielsko-Biała
UMKS Trójka
0
4

Kolejne okazałe zwycięstwo nad renomowanym rywalem.


Mecz rozpoczął się od agresywnego pressingu naszej drużyny. W 4 minucie po bardzo dobrze uderzonym przez Maćka Pnioka rzucie wolnym bramkarz zdołał jeszcze wybić piłkę na rzut rożny, lecz po dośrodkowaniu Dominika Kanii nikt z gospodarzy już nie zapobiegł utracie bramki, z bliskiej odległości do siatki piłkę wepchnął Mikołaj Piela. Kolejną okazję minutę później miał Maks Kwaśniak, który ubiegł obrońcę w pole karnym i oddał groźny strzał, jednak bramkarz był na posterunku. W 13 minucie rzut wolny z połowy boiska wykonywał Maciek Pniok, piłkę w polu karnym dotknął głową zawodnik gospodarzy, ta spadła na poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. Na nietypowe dla nas rozegranie zdecydował się Dominik Kania, który podał piłkę do niepilnowanego na jedenastym metrze Maćka Pnioka, a ten mocnym strzałem podwyższył wynik.W 15 min. dobrą sytuację miał Bartek Kobiela, który ładnie przyjął piłkę w polu karnym minął obrońcę i oddał strzał, który obronił bramkarz Rekordu. Minutę później kolejny strzał, tym razem Wojtka Gancarczyka po raz kolejny obronił golkiper gospodarzy. W kolejnych minutach mecz toczył się pomiędzy szesanstkami obu zespołów, bez jakiegokolwiek zagrożenia dla żadnej ze stron. Dopiero w 31 minucie groźny strzał oddał Wojtek Gancarczyk, jednak piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki gospodarzy. W 33 minucie rzut wolny z ok 30 metra wykonywał Maks Kwaśniak. Piłka skozłowała przed bramkarzem, a ten czubkami palców zdołał przenieść futbolówke nad poprzeczkę. Minutę później po kolejnym rzucie wolnym tym razem wykonywanym przez Dominika Kanię, na piątym metrze do piłki doszedł Wojtek Gancarczyk, jednak uderzył zbyt silno i piłka trafiła w poprzeczkę a następnie wyszła poza boisko. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie i zasłużenie prowadziliśmy przewagą dwóch bramek, choć przy lepszej skuteczności powinniśmy prowadzić co najmniej 5:0.
Druga połowa rozpoczęła się od ataku Rekordu, jednak już po dwóch minutach pozbawiliśmy gospodarzy jakichkolwiek złudzeń na osiągnięcie korzystego rezultatu. W polu karnym bramkarz Rekordu faulował Wojtka Gancarczyka, a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Maciej Pniok. Pięć minut później z rzutu wolnego dośrodkował Maks Kwaśniak z rzutu wolnego dośrodkował wprost na głowę wbiegającego w pole bramkowe Dawida Bieńko, a ten zmusił po raz czwarty do kapitulacji bramkarza gospodarzy. W kolejnych minutach Rekord próbował zniwelować straty, jednak sami graliśmy dobrze w obronie i nie dopuszczallismy do groźnych sytuacji. Gospodarze dopiero w ostatniej minucie meczu stworzyli sobie jedyną!!! w całym spotkaniu stuprocentową sytuację bramkową, jednak znakomicie zachował się nasz drugi bramkarz Jakub Ziębiński broniąc strzał i dobitkę napastników Rekordu.

Pomimo tego, że mieliśmy problem z wymienieniem czterech podań, mecz zakończył się naszym niepodlegającym dyskusji zwycięstwem 4:0.

Bramki: M. Piela, M.Pniok-2, D.Bieńko

 

 

 


Zdjęcia: